wtorek, 27 września 2016

O mnie słów kilka, czyli tag książkowe nawyki

Jakiś czas temu znalazłam ten tag i postanowiłam sama odpowiedzieć na te pytania. Część z nich była banalnie prosta, nad częścią musiałam się przez chwilę zastanowić. Mimo wszystko sam pomysł bardzo przypadł mi do gustu i dobrze bawiłam się przygotowując tego posta. Mam nadzieję, że Wam również się spodoba :)

1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Nie, nie mam takiego miejsca. Książki z reguły czytam po prostu na fotelu. O tyle wygodniej mam z czytnikiem, którego mogę używać w każdym miejscu, siedząc, leżąc – nawet nocą, dzięki podświetleniu.


2. Czy w trakcie czytania używasz zakładek czy przypadkowych rzeczy?
Dotąd używałam urwanych gdziekolwiek pustych kartek, starych list zakupów, itp. Jeżeli zakładki, to te które były już dołączone do książek. Ostatnio jednak, po zamówieniu z nieprzeczytane.pl używam ich zakładek – słynnego Mariana zna każdy kto zamawiał z ich strony ;) A całkiem niedawno zrobiłam sobie uroczego stwora, który umila mi teraz zakładanie książek :)


3. Czy możesz po prostu przestać czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?
Czytając w domu zawsze czytam do końca rozdziału. Tekst „jeszcze tylko rozdział” zazwyczaj kończy się na kilku kolejnych, nie na jednym :) Kiedy czytam w miejscach publicznych, w autobusach, itp. zdarza się, że muszę po prostu przestać. Wówczas zakładka w książkę albo zamykam czytnik – dokończę później ;)

4. Czy pijesz albo jesz podczas czytania książki?
Nie jem, gdy czytam książkę. Najzwyczajniej wolę uniknąć ubrudzenia jej. Ale piję, kawa obowiązkowo, ostatnio mam fazę na herbatki liściaste :) Odkryłam lokalny sklepik z herbatami, zaparzacz na zdjęciu pochodzi właśnie stamtąd. Od razu przyjemniej się czyta przy takich aromatach ;)



5. Czy jesteś wielozadaniowy? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film podczas czytania?
Moja wielozadaniowość zaczyna się i kończy w kuchni :P Umiem jednocześnie coś zamieszać, coś uprzątnąć, tam coś dodać. Jeżeli chodzi o książki, niestety – albo czytam albo oglądam film lub słucham muzyki. Zazwyczaj gdy czytam to będąc sama w domu albo wychodzę do oddzielnego pokoju. 


6. Czy czytasz jedną książkę czy kilka naraz?
Dotąd czytałam jedną książkę, w tej chwili czytam dwie, jedną w wersji papierowej, drugą na czytniku. Póki co idzie całkiem fajnie – czyli jednak tak się da ;)


7. Czy czytasz w domu czy gdziekolwiek?
Czytam wszędzie tam gdzie mogę :) W domu, w pracy, w miejscach publicznych, w czasie zajęć, na urlopie, w podróży. Jeżeli mam przy sobie książkę po prostu ją wyciągam gdy tylko nadarzy się okazja.


8. Czy czytasz na głos czy w myślach?
Oooo, zdecydowanie czytam w myślach. Na głos tylko podręczniki bądź notatki jeżeli uczę się na zajęcia :)

9. Czy czytasz na przód, poznajesz zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?
Książkę czytam od A do Z. Nigdy naprzód. Nie chcę psuć sobie zabawy. Fragmentów też nie zdarza mi się pomijać. Bywa tak, że przez jakiś ciężko mi przebrnąć, ale wtedy robię przerwę i po jakimś czasie do niego wracam.

10. Czy zaginasz grzbiety książki?
Kiedyś, kiedyś, za dzieciaka zdarzało mi się to, w książkach do których wielokrotnie wracałam. Teraz tego nie robię – albo pierwsza lepsza kartka albo wyżej pokazane zakładki.


Dziesiątym pytaniem chcę zakończyć dzisiejszy tag. Inspirację to tego wpisu zaczerpnęłam u Liśki. Polecam, zajrzyjcie do niej :) Jeżeli z kolei zaciekawiły Was moje zaparzacze - proszę bardzo, specjalnie dla Was link do strony mojej nowej, ulubionej Herbaciarki. A wkrótce nowe wpisy, nowe recenzje! :) Powiem Wam w sekrecie, że szykuję dla Was coś MEGA! W czwartek spodziewajcie się więcej szczegółów.
Tymczasem miłego dnia Kochani!



Pozdrawiam

6 komentarzy :

  1. Też czytam dwie książki jednocześnie: w wersji papierowej i elektronicznej. Bardzo fajne i wygodne rozwiązanie. I nawet mam taki sam czytnik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kindle to mój nierozłączny towarzysz teraz :))

      Usuń
  2. Ja zdecydowanie jestem kawoszem :) a ilość herbaty w ciągu roku przeze mnie wypitej można policzyć na palcach jednej dłoni (licząc w szklankach) ;) jednak te zaparzacze są urocze ^_^ Czytanie zdarza się wszędzie :p ja nie mam zakładki z kotem Marianem, ale mam taką osobę płaczącą i leżącą w tej kałuży :p z której moja koleżanka za każdym razem się śmieje :D a wykonanie tagu wyszło Ci świetnie ;)
    Pozdrawiam cieplutko w te chłodne wrześniowe dni :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i również serdecznie pozdrawiam :)) Co teraz ciekawego czytasz? :) Z niecierpliwością czekam na nowy post u Ciebie :)

      Usuń
  3. Ja również czytam wszędzie i zazwyczaj czytam tylko jedną książkę w danym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy tag! Znalazłam nawet kilka punktów wspólnych m.in wielozadaniowość (chociaż u mnie nawet w kuchni się ona nie sprawdza :-D), czy czytanie gdziekolwiek się da ;-)
    Pozdrawiam serdecznie!
    www.bookmoment.pl

    OdpowiedzUsuń