sobota, 29 października 2016

#9 "Płomień Crossa" - Sylvia Day

W drugiej części historii - "Płomień Crossa" Sylvii Day wychodzi na światło dzienne więcej szczegółów dotyczących przeszłości Gideona. Jaki wpływ mają one na związek dwójki bohaterów? Czy Eva, pomimo tego, ile się dowiedziała nadal będzie chciała z Nim być? Czy związek tak 'popapranych' bohaterów ma rację bytu? Zobaczcie sami.
Tytuł: Płomień Crossa
Autor: Sylvia Day
Wydawnictwo: Wielka litera
Liczba stron: 368

Jakiś czas temu mówiłam Wam jakie wrażenie zrobiła na mnie część pierwsza historii o Gideonie i Evie. Tamten tom podobał mi się, postanowiłam sięgnąć po kontynuację. Dziś przedstawiam Wam moje spostrzeżenia dot. drugiej części - "Płomień Crossa".

Historia jest naturalną kontynuacją, zaczyna się tam, gdzie zakończyła się część poprzednia. Eva, mimo swoich wątpliwości kontynuuje związek z Gideonem. Po kłótni z przyjacielem Carym postawia spędzić z nim weekend w Vegas. Oczywiście zaborczy Gideon, wprawdzie zgadza się na to, jednak stawia swoje warunki - ich pobyt ma mieć miejsce w jednym z jego hoteli. Eva, chcąca pójść na kompromisy zgadza się na taki układ, nie wiedząc, że będzie na miejscu niańczona przez jedną z Pań z ochrony. 

Po powrocie do Nowego Jorku ich związek i relacja wygląda bardzo podobnie jak dotąd - uprawiają dużo seksu, uważają, że bardzo się kochają, ale w momentach gdy Eva zaczyna zadawać pytania, Gideon separuje się, unika odpowiedzi, zasłaniając się banalnym tekstem: zaufaj mi. W Evie coś pęka, gdy wracając z lunchu zauważa wychodzącą z Crossfire (budynku firmy Evy i Gideona) jego byłą narzeczoną w stanie dość wskazującym na upojne spotkanie z ex.

Takie sytuacje powtarzają się w całej książce - Eva zauważa podejrzane zachowanie Gideona, znajduje w sieci zdjęcia jego i Corrine w różnych okolicznościach, robi mu awanturę, zrywają, a potem Gideon pojawia się, trochę ją pomaca, pokazuje swą dominację i zerowy poziom chęci do jakichkolwiek kompromisów, uprawiają seks, się godzą i wyznają miłość. I tak wkoło macieju.
- Wolę się z tobą kłócić, aniołku, niż śmiać się z kimkolwiek innym.
Żeby nie wyszło, że w tej książce nie działo się nic, tylko ciągłe rozstania i powroty Evy i Gideona, muszę koniecznie wspomnieć o kilku ważnych momentach. Jednym z nich na pewno jest rozwiązanie tajemnicy "jaka zła przeszłość wzbudza w Gideonie koszmary nocne". Dowiadujemy się w drugiej części jak ciężkie miał dzieciństwo, dlaczego nienawidzi swojego rodzinnego domu, jaki wpływ na to miała jego matka, czy też doktor Lucas, do którego Cross żywi ogromną niechęć. Kolejnym ważnym epizodem jest wylądowanie w szpitalu Cary'ego czy też, uwaga, pojawienie się Nathana, byłego oprawcy Evy w ich życiu. Pikanterii dla historii na pewno dodał mały incydent między byłym Evy - Muzykiem, który napisał dla niej piosenkę oraz samą zainteresowaną. Jaki wpływ na historię mają te epizody? Czy zmienią coś w i tak już toksycznej relacji dwójki bohaterów? Dowiedzie się tego tylko z książki.

Kończąc tą powieść miałam w sobie bardzo dużo mieszanych odczuć. Gideon jest dla Evy toksyczny, niszczący. Wymaga od niej ślepego zaufania, dla jej dobra nie mówi jej wielu rzeczy, które w prawdzie wyjaśniają się pod koniec książki, nie są objawem braku lojalności dla partnerki, ale w trakcie jej rozmyślań, w momentach gdy sama nie wie na czym stoi bardzo ją niszczą. Jest wobec niej na swój sposób opiekuńczy, ale zastanawia mnie czy ta opiekuńczość nie staje się nachalna, nie zahacza o zaborczość, obsesję. Znając przeszłość tej dwójki mogłoby się wydawać, że nikt, oprócz nich nie zrozumie tego zachowania, ale czy aby na pewno razem się odbudowują? Czy przypadkiem nie bardziej się niszczą? Trudno mi odpowiedzieć na te pytania. Sama nie pchałabym się w związek, w którym nie ma kompromisów, jest albo jak facet chce, albo wcale; gdzie facet kontroluje każdy krok partnerki, a w żaden sposób nie tłumaczy jak sam spędził dzień. Ale może Evie tak odpowiada... Każda z nas jest inna i czego innego oczekuje od związku.

Podsumowując, druga część podobała mi się inaczej niż pierwsza. Miała w sobie na pewno mniej seksu, więcej ciekawych wątków, ale też ukazała związek Evy i Gideona z trochę innej perspektywy, bardziej negatywnej, niż pierwsza. Niemniej jednak sięgnę po kontynuację ciekawa, jak dwójka poradzi sobie dalej w swoim specyficznym związku.

A jak Wasze spostrzeżenia? Znacie historię? A może sięgniecie po nią? Piszcie :)

Ocena: 4/6.

Pozdrawiam

3 komentarze :

  1. Ja czytałam pierwszą część, ale na tym zaprzestałam. Zaciekawiła mnie właśnie przeszłość głównego bohatera, ale jednak nie na tyle, abym sięgnęła po drugą część. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś chciałam sięgnąć po pierwszą część, ale... Raczej odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja po to sięgnę w bardziej mroźne miesiące... ale jest cała seria na mojej liście.
    Pozdrawiam,
    Zaczytana Wiedźma
    ZaczytanaWiedźma.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń